Od ponad sześciu lat jestem zafascynowana zjawiskiem, że tak cenny i nieodnawialny zasób, jakim jest CZAS, coraz częściej bywa beztrosko marnotrawiony, a w najlepszym wypadku wykorzystywany wysoce nieefektywnie.Gdy 6 lata temu zaczęłam zagłębiać się w techniki zarządzania czasem i - podczas prowadzonych warsztatów - stykać się z realnymi problemami pracowników korporacji, kancelarii, urzędów, organizacji pozarządowych czy wreszcie właścicieli firm, dostrzegłam w tym studnię bez dna.
Czy w ciągu tych 6 lat coś się zmieniło? Moja obserwacja wskazuje, że tak: czasu mamy coraz mniej, zadań coraz więcej, a zadowolenie z tego niewielkie.
Tymczasem proste i uniwersalne techniki działają cuda. Co więcej, systemowe zmiany w całych zespołach pracowników powodują, że znajduje się nagle czas na to, czego najbardziej potrzebujemy: własny rozwój osobisty i kreowanie wartości dodanej dla firmy. Aż trudno uwierzyć, że małymi krokami można osiągnąć tak wiele.
Gdy testowałam te techniki we własnej pracy, byłam w szoku. Wewnętrzne blokady zniknęły, pojawił się porządek i mierzalne efekty, w kilka dni i tygodni otoczenie przestało kraść mi czas i wpływać na mnie w destrukcyjny sposób. Takie same sygnały otrzymuję od uczestników warsztatów w salach szkoleniowych i szkoleń on-line.
Zrozumiałam, że najwyższym dobrem staje się dla całej gromady ludzi czas, którym mogą świadomie i umiejętnie dysponować. I choć mamy tyle samo czasu, ile mieli nasi dziadkowie, rodzice, a nawet Maria Skłodowska-Curie, problemem nie jest jego "brak", a umiejętność właściwego wykorzystania.
A ponieważ znam efektywność tego warsztatu, polecam go z całym przekonaniem.

czytaj więcej » tutaj